Kategorie
- Mięsa
- Grill
- Zupy
- Dla dzieci
- Ciepłe dodatki do obiadu
- Dużo i do syta
- Dania bez mięsa
- Ryby i owoce morza
- Kluchy, pierogi & naleśniki
- Zapiekanki
- Makarony
- Pizze
- Przekąski i przystawki
- Domowe wędliny
- Sałatki i surówki
- Dietetyczne
- Sosy i dipy
- Napoje & koktajle
- Przetwory
- Ciasta i desery
- Święta i okazje
- Moim okiem
Domowy rosół z wiejskiej kury
Piątek, 31 stycznia 2014Składniki:
- 1 wiejska kura
- 2 duże marchewki
- 2 średnie pietruszki
- 1/3 selera
- 1 por
- 2 cebule
- 2-3 liścia laurowe
- kilka ziarenek ziela angielskiego
- kilka ziarenek pieprzu
- świeże zioła: natka pietruszki, koperek i lubczyk
- sól
Domowy rosół jak u mamy ! z wiejskiej kury, bardzo aromatyczny i esencjonalny. Długo gotowany, „mrygający” pół dnia na małym ogniu, talerza takiego rosołku nigdy nie odmówię. Ten pyszny, drobiowy rosół jest gotowany na wiejskiej kurce, ale można dodać też inne drobiowe elementy np. szyję z indyka, skrzydełka kaczki.
Przygotowanie
1. Wiejską kurę razem z łapkami i żołądkiem kupiłam na targu. Nie lubię tłustego rosołu więc nadmiar tłuszczu wycinam, dla mnie w zupełności wystarczy ten tłuszcz, który jest pod skórą czy na szyi, z tłuszczu oczyszczam także żołądek, a z łapek odcinam pazury.
2. Kurę należy dobrze obejrzeć, w niektórych miejscach mogą być jeszcze małe piórka czy „włoski”, oczyszczam je nożykiem.
3. Kurę można podzielić na części ale ja gotuje ją w całości. Najpierw myję ją pod bieżącą wodą, wkładam do dużego garnka ( łapki i żołądek też) i zalewam zimną wodą. Gotuję przez około 1 godzinę na małym ogniu, w trakcie gotowania na powierzchni wytwarzają się tzw. „szumowiny” jest w nich białko. Szkoły są dwie, można je zbierać lub zostawić, w trakcie gotowania opadną na dno a rosół będzie klarowny i nabiera smaku.
4. Musiałam zmienić garnek bo pierwszy był jednak za mały :D Nim włożę warzywa to zdejmuję z rosołu nadmiar tłuszczu (bo naprawdę go nie lubię); robię to na dwa sposoby – albo zbieram go papierowym ręcznikiem bezpośrednio z zupy albo łyżką wazową zbieram górną warstwę rosołu i przecedzam go przez sitko wyłożone papierowym ręcznikiem. Oczywiście trochę tłuszczyku musi zostać !
5. Teraz na suchej, gorącej patelni przypalam połówki cebuli w łupinkach, dzięki nim rosół nabierze złotego koloru i dodatkowego aromatu.
6. Do garnka wkładam warzywa: 2 spore marchewki (ale nie za wielkie bo rosół będzie zbyt słodki), 2 średnie pietruszki, 1/3 średniego selera oraz białą i zieloną część pora. Dodaję też przypalone połówki cebuli, 2-3 liście laurowe, kilka ziarenka ziela angielskiego i pieprzu. Dodaję jeszcze jedną, niedużą cebulę w łupinie, ale już nie przypaloną. Rosół dalej „mryga” na malutkim ogniu.
8. Po około pół godzinie dodaję świeże zioła : natkę pietruszki, koperek oraz lubczyk, ilość wedle uznania ale ja lubię sporo bo nadają wspaniały aromat i smak. Rosół dalej sobie „mryga” a ja daje mu święty spokój na jakieś 3 godziny a nawet dłużej.
9. Dopiero na około pół godziny – 40 minut przed końcem gotowania rosół solę. Łącznie rosół gotuję nawet 5 godzin.
Dodaj swój komentarz
Zaloguj się, aby skomentować przepis.
Komentarze (2)